*Diego*
Co ja mam jej powiedzieć?! Cześć Fran, kocham cię?!
- Żyjesz? - spytała machając mi przed twarzą
- Tak, a co?
- Wyglądasz jakbyś miał errora mózgu - powiedziała i zaczęliśmy się śmiać
- Nie wykluczone - parsknąłem śmiechem
- To.... co mi chciałeś powiedzieć? - spytała
- Ale że co? - udałem głupiego
- Ty udajesz głupiego?
- Rozgryzłaś mnie
- Okej...? A teraz gadaj - powiedziała poważnie
- No sorry... Errora mózgu się nie kontroluje
- Diego! - krzyknęła'
Chyba serio się wkurzyła...
- Fran miałem 8 lat jak ja mam tamto pamiętać?! - krzyknąłem
- Jakoś wcześniej pamiętałeś!
- Wcale nie! - krzyknąłem
- To po jaką cholerę chciałeś mi coś powiedzieć!
- Chciałem ci powiedzieć że już nie chcę żebyśmy się przyjaźnili! - palnąłem a ta spojrzała na mnie jak na debila
- Co...? - powiedziała ze łzami w oczach
Czy ona mnie lubi? Głupi Diego, głupi głupi głupi!
- Nie to miałem na myśli, Fran przepraszam - powiedziałem ale dziewczyny już nie było
Postanowiłem ją dogonić co na szczęście mi się udało
- Fran nie o to chodziło, nie wiem czemu to powiedziałem
- Czyli mówisz to co ci ślina na język przyniesie? - powiedziała wkurzona
- Mówiłem że mam errora mózgu!
- To zrestartuj! - krzyknęła i chciała iść ale znów ja zatrzymałem
- Przepraszam... - powiedziałem smutno - Nie chciałem tego powiedzieć
- Dobra. To co chciałeś mi powiedzieć?
Kocham cię! Właśnie to bym jej teraz powiedział, ale nie mogę....
- Nie chcę być już twoim wrogiem...? - powiedziałem
- A kim - powiedziała wkurzona
- Nooo... Przyjacielem...?
- Ty się mnie pytasz czy...
- Fran zostaniesz moją przyjaciółką?
- Nie - warknęła i się odwróciła
- Co?!
- Żartuje - powiedziała i mnie przytuliła
*Francesca*3 dni później*
Minęły tylko trzy dni, ale moje relacje z Diego bardzo się poprawiły. Siedział on aktualnie w kuchni.
- Error mózgu! Gdzie ta pizza?! - krzyknęłam
- Sorry, zapomniałem się zresetować i lagło mnie przy piecu
Nagle poczułam dym
- Ej to miały być żarty! - krzyknęłam i pobiegłam do kuchni gdzie stał chłopak - Co ty robisz?! Chcesz mi podpalić dom?!
- Jeśli byś w nim była to tak - uśmiechnął się a ja walnęłam go w ramię
- Bardzo śmieszne - powiedziałam i wyłączyłam piec
- Podpaliłbym go żeby cię uratować
- Co? Jesteś pewien że to ja bym cię nie ratowała?
- Jesteś niemiła - zrobił smutną minkę
- Pomóż mi z tą pizzą bohaterze - powiedziałam ironicznie
W końcu spaliliśmy tą pizzę i zjedliśmy kanapki. Nagle zadzwoniła Naty. Dałam znak Diego żeby siedział cicho.
F: Cześć Naty!
N: Hej Fran! Nie uwierzysz! Mam chłopaka!
F: Ale nowość... Kim jest ten szczęśliwiec?
N: Maxi!
F: CO?! - krzyknęłam a Diego wypluł wodę na podłogę - Będziesz mi mył tą podłogę!
N: Do kogo mówisz
F: Do Errora mózgu
N: Co?! Myślałam że nie dojdzie do tego żebyś mówiła do komputera
F: Nie bo ja... Ja się przyjaźnię z Diego
N: Czemu Diego to error mózgu?
F: Nie pytaj....
N: Ja z Maxim jesteśmy parą a wy...
F: Przyjaciółmi
N: Mhm... Dobra muszę kończyć.. Szczęścia
F: Pa. Czekaj co?! - krzyknęłam ale ta już się rozłączyła
- Dobra error zbieraj się bo jest już późno, chyba nie chcesz tu spa.. - nie dokończyłam bo chłopak zniknął
On ma serio errora mózgu. Gdzie on do cholery jest?! Pewnie poszedł do domu...
Udałam się do pokoju, a co zobaczyłam?! Brunet spał na moim łóżku! On ma ruchy ninja że go nie słyszałam! No ale co teraz, przecież go nie obudzę, a w sypialni śpią rodzice. Że mam z nim spać?! O nie nie nie nie nie nie nie nie nie.... Chociaż? O nie nie nie nie nie nie... Ale... O nie nie nie nie nie... No dobra...
Poszłam do łazienki gdzie ubrałam piżamę i wróciłam do pokoju. Delikatnie... No może nie. Przesunęłam chłopaka pod ścianę żebym miała miejsce i położyłam się jak najdalej od niego.
Obudziłam się... W objęciach Diego...?!
- Co.. co.. co! - krzyknęłam i spadłam z łóżka budząc przy tym bruneta
- Co ja tu robię?! - krzyknął
- Przylazłeś i zasnąłeś. Nie miałam serca cię wywalić
- Spałaś na podłodze?
- Tak, spałam na podłodze bo księciunio mi przylazł do pokoju!!! - krzyknęłam - Nie, ale zasnęłam jak najdalej ciebie, a magicznie rano byłam w twoich objęciach. Przestraszyłam się i spadłam z łóżka - powiedziałam wstając
- Czemu mnie nie obudziłaś?
- Obudziłam!
- Ale wieczorem...
- Bo... no bo... No bo tak słodko spałeś - palnęłam - To znaczy... No... Oh! - krzyknęłam i opadłam zrezygnowana na łóżko
- Mhm... Rozumiem...? - powiedział - Która godzina?
Spojrzałam na zegarek i spadłam z łóżka. Znowu!
- 8:42 - powiedziałam cicho - Jest sobota, na szczęście moi rodzice są w pracy
Nagle na biurku znalazłam karteczkę
Kochanie
Nie mówiłaś że masz chłopaka
I to że na dodatek z nim śpisz...
No cóż jesteś dorosła...
Masz obiad w lodówce
Mama
- Nie wierzę - powiedziałam
- Co?
- Moja mama sobie wymyśliła że wejdzie do pokoju
- Nie mów że mnie widziała!
- Gorzej... Myśli że jesteś moim chłopakiem i... - przełknęłam ślinę - Że ze sobą spaliśmy! - powiedziałam i zaczęłam płakać
- Nie płacz, powiemy jej że to nie prawda...
- Nie o to chodzi... - powiedziałam
- Przecież spałaś z tyloma chłopakami... jeden więcej twojej mamy by nie zdziwił
- Ona nie zna tych plotek...
- Co? Jakich plotek...? - powiedział zdziwiony
Super.... No to się wygadałam
- Żadnych... - powiedziałam cicho
- Proszę powiedz - złapał mnie za rękę a ja lekko odskoczyłam
- Nie spałam z tymi wszystkimi chłopakami, Naty też nie - powiedziałam cicho a jemu prawie oczy wyszły z orbit - Jeszcze... nie spałyśmy... z nikim - powiedziałam i poczułam że robię się czerwona
- Nie wierzę - powiedział cicho - Ale przecież...
- Wszyscy ci chłopcy kłamali, bo chcieli być popularni.
- Przykro mi... - powiedział mocno mnie przytulając
Właśnie odbywa się lekcja tańca. Maxi tez wie już o wszystkich plotkach... Słodko że są razem z Naty.
tańczyliśmy gdy nagle Maxi mnie popchnął. Skutkiem tego był upadek na Diego i teraz leżymy w bardzo niezręcznej pozycji. Patrzyliśmy sobie w oczy, a nasze twarze zaczęły się do siebie zbliżać. Nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Miałam gdzieś wszystkich którzy spowodowali głośne ,,Uuuuuu'' po klasie. Gdy się od siebie odsunęliśmy szybko się podniosłam i wybiegłam z klasy. Nie nie nie... Tak nie może być. Nagle ktoś mnie zatrzymał, a był to Diego
- Tak nie może być - powiedziałam - Ty mnie nie kochasz i...
- Kocham cię od 8 roku życia! To ci chciałem powiedzieć Francesca!
_______________________________________________________________________
Jest druga część rozdziału!
Mam nadzieję że fajny
Od teraz NataliaNaty292 to error mózgu :D
Ona to wymyśliła ;) XD
W następnym rozdziale się dowiecie czy Fran i Diego będą razem
DomiNika
NataliaNaty292