poniedziałek, 14 grudnia 2015

Rozdział 10

*Francesca*
Zadzwonilismy do drzwi ale nikt nie otworzył
- Super... - Westchnęłam - Pewnie już się powiesił
Maxi zaczął się śmiać. Chyba naprawdę głośno bo nagle drzwi się otworzyły. Jest! On żyje!
- Fran! - Krzyknął i mocno mnie przytulił - Nic ci nie jest?
- Yyy... Chyba nic oprócz tego że Robert chciał mnie dać do burdelu
- Nawet mi nie mów. Jakiś facet podrywał mnie i Maxiego - powiedział a ja zaczęłam się śmiać
- No co? Nic z tym nie zrobię jestem taki pociągający
- Wmawiaj sobie - zaśmiałam się a on udał obrażonego - No nie złość się - dałam mu buziaka i w końcu się uśmiechnął
- Maxi... - Zaczęłam
- Tak?
- Co ci odwalało w tym szpitalu?
- Nic takiego
- Śpiewałeś do mnie żono moja
- Zamknij ryj - powiedział cicho a ja zaczęłam się śmiać widząc minę Diego

*Naty*
* 2 GODZINY PÓŹNIEJ*
Wszystko jest już ok. Jakąś godzinę temu Diego zmył się z Fran i szczerze nie wnikam co się tan teraz u nich dzieje. W każdym razie jest już późno. Będę się już chyba zmywać bo nie wyszłam jeszcze z domu Maxiego.
- Maxi! Ja już wychodzę!!- krzyknęłam bo był w kuchni.
- Nie!!! Zostańmy razem! - Zaczął śpiewać
- Idź na piosenkarza
- No weź! Z resztą jest już późno
- Maxi mieszkam dwie ulice dalej.
- Nie bo.... Pedofile grasują w..... W parku!
- Maxi, ale ja nie przechodzę przez park.... A poza tym nie chce sprawiać kłopotu...
- Ale nie będziesz sprawiać kłopotów. Ja wręcz bym chciał żebyś została.
- No dobra... To gdzie będę spała?
- No ze mną. Co nie?
- Skąd mogę wiedzieć że mnie nie wykorzystasz... - powiedziałam uwodzicielski tonem
- Oj Naty....
- No dobra....Ale nie mam pidżamy.... I druga sprawa ... Co z twoją mamą?
- Po pierwsze : Moja mama wraca dopiero za 2 dni, po drugie: zawsze możesz wziąć coś mojego...
* Pół godziny później*Maxi*
 Podniosłem głowę i złączyłem nasze usta w dość namiętnym pocałunku. Naty tylko je  pogłębiała . Po chwili siedziała na moich kolanach. Zacząłem ją całować po szyi i jednocześnie odpinać suwak od jej sukienki. Dziewczyna powoli odpinała guziki mojej koszuli. Kiedy byliśmy już na samej bieliźnie, zrobiliśmy to.



2 komentarze:

  1. Aaaaaaaaa! To, to, to!
    Oni zrobili TO!
    Będą dzieci!!! (Mam zrytą banie, wiem)
    Naxi.... Diecesca... Nie wnikam...
    Hihi... Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej pierwsza <3
    10 cudowna bo dużo naxi i zboczonego maxiego hehe
    ubustwiam cie wiesz ?
    za to naxi
    ja juz mam gotowy scenariusz w głowie hehe

    OdpowiedzUsuń